SX 0580 A
  1. Tango apaszowskie,
  2. Czy tutaj mieszka panna Agnieszka,
  3. Augusta,
  4. Tango andrusowskie,
  5. Już taki jestem zimny drań,
  6. Jadziem panie Zielonka,
  1. Stachu,
  2. Nie ma cwaniaka nad Warszawiaka,
  3. Malowana lala,
  4. U cioci na imieninach,
  5. Panna Anna ma wychodne,
  6. Cyk Walenty

Z opisu na okładce:

Któż ich nie zna! W najruchliwszej części stolicy, gdzie chodniki są zbyt wąskie, aby pomieścić przepływający potok ludzi słychać dźwięk akordeonu, banjo i skrzypiec, nad którymi góruje głos ulicznego śpiewaka. Oto wycinek z przedwojennej Warszawy - orkiestra z Chmielnej!

Zespół powstał na fali niezwykle trudnych warunków, w jakich znalazła się niemała część mieszkańców stolicy - w roku 1928 - z inicjatywy leadera Władysława Jaworskiego. Grup tego typu było wtedy wiele - muzykowanie dawało możliwości znośnej egzystencji. Większość z obecnego składu orkiestry to członkowie tych zespołów. Grali także w czasie okupacji - muzyka, którą wtedy wykonywali, tzw. „zakazane piosenki” zagrzewała ducha i pozwalała przetrzymać straszne chwile. Zdziesiątkowani, spotkali się znowu po wojnie i postanowili kontynuować to, co dawniej rozpoczęli.

Mają wielu sympatyków, którym wszystko co warszawskie jest szczególnie piękne i bliskie. Przychodzą specjalnie na Chmielną, aby posłuchać jednej z najbardziej oryginalnych form muzykowania. Jednym z nich jest entuzjasta warszawskiego folkloru Eugeniusz Fedorczyk, który sam będąc muzykiem potrafi udzielić szeregu fachowych rad kolegom z Chmielnej. Zespół z Chmielnej to przedstawiciele oryginalnego folkloru muzyki naszej stolicy.

Ich piosenki powstawały na ulicy - w ciemnych zaułkach Czerniakowa, Targówka, Szmulowizny i Woli, w podejrzanych restauracyjkach i nierzadko w więzieniach. Autentyczność jest w nich najcenniejsza a podtrzymywanie jej - zamierzeniem wykonawców.

Linia melodyczna tych utworów jest bardzo prosta - zasadnicze znaczenie odgrywa tu tekst - i smętny, „cwaniacki” sposób wykonywania. Śpiewa je „chodząca historia” Jan „Kasza” Sielski. Część repertuaru orkiestry zamieszczonego na tej płycie, to modne przed wojną „szlagiery” wykonywane przez Edwarda Żubińskiego. Dysponuje on silnym, czystym głosem i jest niewątpliwą atrakcją tego zespołu. „Taak... My-artyści - kochamy muzykę. Musimy dbać o nasz repertuar, bo na folklor to u nas są «mody». Który z muzyków zna tak jak my trzysta kawałków?” - mówi w wywiadzie dla pisma „Jazz” Władysław Jaworski. Dlatego też „stara gwardia” została wzmocniona przez Ryszarda „Czaczę” Szymańskiego i Zdzisława Moskalskiego. Miejmy przeto nadzieję, że płyta ta, za lat kilkanaście, nie będzie tylko wspomnieniem o ulicznej orkiestrze.

Jacek Żmichowski

Okładka

Strona główna