Jak mi się napisało w innym miejscu (p. 15 rzeczy), nie wierząc w działanie różnych łańcuszków i innych piramidek, z zasady je rozrywam, czyli nie posyłam dalej.

Ale skoro tworząc te stronkę znalazłem zastosowanie dla prezentacji tego rodzaju hobby wielu ludzi, tak i tym razem postąpię. Otrzymałem mejl, który przytaczam niżej.

* * *

W tym roku mamy zamiar doświadczyć czterech intrygujących dat:
1.1.11; 1.11.11; 11.1.11; 11.11.11 i to jeszcze nie wszystko...

Weź ostatnie dwie cyfry roku, w którym urodziłeś się, dodaj Twój wiek obecny i wynik będzie wynosił 111 dla każdego!!!
Na przykład: Garry urodził się w 1957 r., w tym roku skończy 54 lata:
Zatem 57+54=111.
Olga urodziła się w 1974, w tym roku skończy 37 lat: 74+37.= 111

Jak Ci się to podoba? Zgodnie z chińskim Feng-shui - to jest rok pieniędzy. W tym roku czeka nas znamienny miesiąc październik. Będzie w nim 5 niedziel, 5 poniedziałków i 5 sobót. Takie coś ma miejsce raz na 823 lata. Właśnie te lata nazywane się "pieniężnymi workami".

Jeżeli dzisiaj wyślesz to pismo do 8 przyjaciół, to jak głosi i obiecuje Feng-shui, w najbliższych 4 dniach pojawią się u Ciebie pieniądze.

* * *

Oczywiście nikomu nie posłałem tego mejla, już choćby dlatego, że Szanowny Autor mejla pisze Zgodnie z chińskim Feng-shui - to jest rok pieniędzy podczas gdy w rzeczywistości Od 3 lutego 2011 roku wkraczamy w Nowy Chiński Rok Metalowego Kota ( Królika). Zmienia się rozkład energii feng shui i w centralnym Pałacu Lo Shu znajdzie się teraz trygram Tui cyfra 7. (za Bożeną Radzikowską, Dyplomowany Konsultant Feng-Shui. W sumie coś mi tu k* nie gra. Ale rzeczywiście, wskazany przypadek jest ciekawy, niemniej każdy inny zbieg wybranych cyfr jest równie rzadki, o czym mogą świadczyć marne sukcesy rozmaitych numerologów podczas gry w Toto-Lotka.

Ale ładnie takie wybrany cyferki wyglądają obok siebie, nie?Śmiech

Jeszcze coś na temat wiary w cyferki, ale jako fakt prasowy czyli anegdotka. Otóż całkiem przypadkowo obejrzałem dziś serial emitowany niemal przed 10. laty, Defekt. Nie widziałem go wcześniej, z tym większą przyjemnością na tle miernej produkcji ostatnich lat, odnotowuję jego istnienie, a w nim przygodę z jasnowidzem. Grał go Zamachowski. Pytany, jakie będą numerki w Totka odpowiedział, że nie może podać gdyż byłoby to sprzeczne z etyką zawodową... Zabawne.
Jeśli zaś idzie o sam serial, w dziesięciopunktowej skali oceniłbym go na 9, oczywiście tylko jego pierwszą część, którą stanowiły cztery odcinki, gdyż drugi sezon to jak zwykle odbiega dość wyraźnie od pierwszego. A skąd tytułowy defekt? Ano: Ludzie bezwzględnie uczciwi różnią się budową genetyczną od reszty społeczeństwa, dotyczy to 5 procent populacji - różnicę tę nazwano defektem genetycznym Einhorne'a - oto motto czteroodcinkowego serialu Macieja Dutkiewicza. Dotknięta takim "defektem" jest właśnie bohaterka serialu, bezkompromisowa, uczciwa i twarda pani prokurator Elżbieta Ginter (Magdalena Cielecka).

Też ciekawe, do której grupy procentowej każdy czytający te słowa się zaliczy... Wiadomo, niżej podpisany do mniejszościowej.Puszcza oczko

Poprawiony (czwartek, 14 kwietnia 2011 22:29)